17-20.07.2014 - Ostatnia eliminacja do mistrzostw świata amatorów UWCT

 

La Leggendaria Charly Gaul   Trento - Vason Monte Bondone, to kolarski wyścig szosowy, który od 2006 roku, corocznie przywołuje w pamięci sławnego kolarza Charly Gaul'a. To właśnie on na wzgórzu Monte Bondone, górującym nad miastem Trento, podczas wyścigu w 1956 roku zdobył miano legendy kolarstwa. Wyścig rozpoczyna się  w zabytkowym centrum Trento na Piazza Duomo. Kolarze mogą wybrać wariant na średnim dystansie pokonując 57 kilometrów lub na długim, pokonując 141 kilometrów z przewyższeniem ponad 4000 metrów.

Wydarzeniem było pojawienie się gości specjalnych - znanych kolarzy i sportowców takich jak : Gilberto Simoni, Aldo i Francesco Moser, Franco Bitossi, Marino Basso, czy Jury Chechi. Dla pasjonatów kolarstwa jest to wielka frajda " otrzeć się" o legendy dwóch kółek.

      Franco Bitossi , Elda Verones ( dyrektor ApT Trento, Monte Bondone, Valle dei Laghi , Marino Basso

Franco Bitossi (1940) – włoski kolarz szosowy, dwukrotny medalista szosowych mistrzostw świata.

Największy sukces w karierze Franco Bitossi osiągnął w 1972 roku, kiedy zdobył brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego podczas szosowych mistrzostw świata w Gap. W tej samej konkurencji był trzeci na mistrzostwach świata w San Cristóbal. Uległ tam jedynie Francesco Moserowi. Ponadto zajął drugie miejsce w Giro di Romagna w 1964 roku, pierwsze w Tour de Suisse oraz trzecie w Giro dell'Emilia w 1965 roku, pierwsze w Giro di Lombardia i Tirreno-Adriático oraz drugie w wyścigu Mediolan-Turyn w 1967 roku, pierwsze w Mistrzostwach Zurychu i Mediolan-Turyn w 1968 roku, wygrał Giro di Lombardia, Giro dell'Emilia i Volta Ciclista a Catalunya w 1970 roku, wygrał Giro di Romagna i zajął drugie miejsce w Giro di Lombardia, rok później, wygrał Giro di Campania i Giro di Puglia oraz był drugi w Mediolan-Turyn w 1972 roku, zwyciężył w Giro del Veneto i Giro dell'Emilia w 1973 roku, wygrał też Trofeo Matteotti i Giro di Romagna w 1974 roku, Trofeo Laigueglia i Giro del Friuli rok później, a w 1977 roku zwyciężył w Gran Premio Città di Camaiore. Wielokrotnie startował w Giro d'Italia, łącznie wygrywając 21 etapów W 1966 roku wystartował w Tour de France, wygrywając dwa etapy i zajmując siedemnastą pozycję w klasyfikacji generalnej. Dwa lata później także wygrał dwa etapy oraz klasyfikację punktowa i kombinowaną, a w klasyfikacji generalnej był ósmy.

Marino Basso (1945) – włoski kolar szosowy i torowy, złoty medalista szosowych mistrzostw świata.

Największy sukces w karierze Marino Basso osiągnął w 1972 roku, kiedy zdobył złoty medal w wyścigu ze startu wspólnego podczas szosowych mistrzostw świata w Gap. W zawodach tych wyprzedził bezpośrednio Franco Bitossiego. Ponadto wygrywał między innymi wyścig Mediolan-Vignola w latach 1968, 1971 i 1973, Trofeo Matteotti, Giro del Piemonte i Tre Valli Varesine w 1969 roku, Grosser Preis des Kantons Aargau w 1973 roku, a cztery lata później był najlepszy w Coppa Placci. Wielokrotnie startował w Giro d'Italia, łącznie wygrywając 15 etapów. Cztery razy wziął udział w Tour de France, wygrywając przy tym sześć etapów.

 

Charly Gaul (ur. 8 grudnia 1932 w Pfaffenthal - zm. 6 grudnia 2005 w Luksemburgu) – luksemburski kolarz szosowy i przełajowy, zwycięzca Tour de France i Giro d'Italia, brązowy medalista szosowych mistrzostw świata.

W 1954 roku zdobył brązowy medal w wyścigu ze startu wspólnego podczas mistrzostw świata w Solingen. W tym samym roku wygrał również jeden etap w Dauphiné Libéré. Jego największe sukcesy są związane z jazdą w górach. Miał opinię specjalisty od ścigania się w górach, szczególnie w chłodne i deszczowe dni. Dobrze jeździł również indywidualnie na czas. Umiejętności te zapewniły mu liczne sukcesy w najbardziej prestiżowych wyścigach kolarskich świata – Tour de France i Giro d'Italia.

Swoich dwóch pierwszych startów w Tour de France (1953 i 1954) nie ukończył. W 1955 roku zajął w klasyfikacji generalnej tego wyścigu trzecie miejsce, dodatkowo wygrywając klasyfikację górską i dwa etapy. W 1956 roku triumfował w Giro (oprócz klasyfikacji generalnej był najlepszy wśród "górali" i wygrał trzy etapy), ale sukces ten kosztował go nieco gorszy występ we Francji – Tour zakończył na 13 miejscu (ponownie wygrał dwa etapy i klasyfikację górską).

Największy sukces odniósł w 1958 roku. Do trzeciego miejsca w Giro dołączył triumf w klasyfikacji generalnej Tour de France, z czterema zwycięstwami etapowymi (w tym trzema w jeździe indywidualnej na czas).

  

W 1959 roku po raz drugi wygrał Giro d'Italia, natomiast we Francji zajął 12. miejsce, z jednym wygranym etapem. 1961 roku w Tour de France ponownie zajął 3. miejsce; W 1962 roku nie wygrał żadnego etapu Tour de France i w klasyfikacji generalnej zajął 9. miejsce; słabszy start miał związek z "formułą narodową" tej edycji – pochodzący z małego kraju Gaul nie mógł liczyć na wsparcie równie silnej drużyny jak jego włoscy, francuscy czy hiszpańscy rywale. Ostatni raz wystartował w Tourze w 1963, nie kończąc wyścigu; pod koniec kariery był ponadto trzeci (1960) i czwarty (1961) w Giro d'Italia.

Ponadto odniósł zwycięstwa w Tour de Luxembourg (1956, 1959, 1961). Wygrał również m.in. Circuit des 6 Provinces (1954) i Tour du Sud-Est (1955).

Po zakończeniu kariery kolarskiej był wielokrotnie zapraszony do udziału w uroczystościach związanych z przejazdem Tour de France przez Luksemburg. Również uczestniczył w podobnych imprezach promujących kolarstwo. W październiku 2002 r. wziął udział w spotkaniu byłych mistrzów Touru z okazji 100-lecia wyścigu. Pięciokrotnie wybierany na sportowca roku w Luksemburgu w czasie aktywności kolarskiej, w 1999 roku prasa sportowa uznała go za sportowca stulecia.

Archiwalny film z 1956 roku - podjazd na Monte Bondone

La Leggendaria Charly Gaul 17-20.07.2014

Były to 4 legendarne dni w Trentino. Rywalizacja zaczęła się od jazdy indywidualnej na czas. Rampa startowa i meta były usytuowane w Cavedine. Jest to przepiękna miejscowość położona nad Jeziorem Cavedine pomiedzy Rovereto i Trento.

Trasa trochę nietypowa z łącznym wzniosem około 350 m w kształcie pętli. Z reguły, klasyczna jazda na czas ,to teren bardziej płaski, chociać są organizaowane tego typu zawody z jazdą wyłącznie pod górę. Nie ma wtedy podjazdów i zjazdów, ani też odcinków prostych. Najlepszym przykładem jest "czasówka górska" z Giro d'Italia 2013 Mori - Polsa  lub podjazd Semonzo - Monte Grappa z przewyższeniem 1540 m. Najlepsi kolarze, jak np. Vincenzo Nibali, na takim 20 kilometrowym podjeździe uzyskują czas ok 45 minut ,czyli przeciętną w granicach 25-26 km/h. Porównując to do klasycznej jazdy na czas ,gdzie średnie prędkości są powyżej 50 km/h ,to widzimy jaka jest skala trudności na czasówkach górskich.

Strat w Cavedine na wysokości 500 m  rozpoczynał się odrazu podjazdem na 600 m. Jest to zawsze pewna "niedogodność" i trzeba uważać, bo nawet na takim krótkim odcinku można "stracić oddech" . Z 600 m był zjazd na długości 10 km i tu należało "depnąć w pedały" ile się da, ponieważ na 16 kilometrze zaczynał się podjazd i tak aż do  mety w Cavedine. Niektórzy zawodnicy rezygnowali z typowego roweru czasowego, ponieważ przy takim ukształtowaniu terenu można ten dystans szybciej przjechać na rowerze szosowym. Każdy zawodnik sam decydował o doborze sprzętu.

Meta w Cavedine zgromadziła wielu kibiców. Individual Time Trial to bardzo trudna konkurencja kolarska. Z reguły trasa liczy od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometórw, ale zawodnik daje z siebie wszytsko i jedzie na "pełen gaz" ,żeby przeciętna była jak najwyższa. Tu naprawdę liczą się sekundy, a utrzymanie maksymalnej prędkości na tzw. " twardym obrocie" wymaga wygenerowania przez zawodnika dużej i stałej mocy, a to jest bardzo wyczerpujące.

Biuro zawodów było zlokalizowane w Trento. Każdy z zawodników otrzymał torbę z pakietem startowym. Cenną pamiątką dla każdego uczestnika La Leggendaria Charly Gaul są koszulki z logo wyścigu. Numery startowe były oznaczone różnymi kolorami i tym samym było wiadomo z którego sektora się startuje. Przy stracie 1400 kolarzy należy zachować szczególną ostrożność i należy mieć duże doświadczenie w organizowaniu takiej imprezy ,ponieważ można narazić zawodników na kraksy i kontuzje.

Sobota 19 lipca była dniem wolnym i niewątpliwie wiekszość zawodników zastanawiala się, jak tu najlepiej rozegrać niedzielny etap. Wiadomo było, że będzie gorąco i że są do pokonania góry. To są dwa istotne czynniki, które miały wpływ na wynik i nie wolno było ich lekceważyć. Nadmierne odwodnienie i wysokie tętno na podjeździe może być powodem zasłabnięcia, czyli mówiąc po kolarsku, może się to skończyć "odcięciem prądu". Takie sytuacje, w historii kolarstwa, zdarzały się najlepszym. Należy zatem przekalkulować całkowity wydatek energetyczny podczas wyścigu ,tak żeby móc pokonać trasę jak naszybciej i tym samym przejechać linię mety na jak najlepszej pozycji. Trzeba również wiedzieć, że przy jeździe pod górę te rozważania zasadniczo różnią się od rozważań dotyczących jazdy po terenie płaskim. Na ostrych podjazdach przy niewielkich prędkościach, kiedy opór aerodynamiczny w zasadzie pomijamy, możemy przyjąć, że podnosząc dwukrotnie moc którą generujemy, sprawimy, że prędkość wzrośnie nam niemal dwukrotnie. Nie jest to możliwe do osiągnięcia podczas jazdy przy nachyleniu neutralnym, ponieważ prędkości tam osiągane, sprawiają, że dominującym czynnikiem konsumującym dostarczaną moc jest opór aerodynamiczny. Góry to naturalna selekcja i trzeba mieć predyspozyje i dobre wytrenowanie ,żeby podjazdy nie były katorgą dla organizmu. Trzeba przejechać wiele kilometrów w górach, żeby móc powiedzieć, że jest się " dobrym góralem".

Profil trasy Gran Fondo 141 km jest w pierwszej chwili porażający. Raczej wszyscy kolarze ,a szczególnie ci ,którzy startowali po raz pierwszy zastanawiali się nad racjonalnym rozłożeniem sił. W sobotę widziało się zawodników na najbardziej "sztywnych" podjazdach, którzy sprawdzali, czy dobrane przełożenia są odpowiednie. W razie problemów był jeszcze czas na ewentualne zmiany.

Na dystansie Medio Fondo nie było środkowego podjazdu na Viote 1563 m i podjazd na Monte Bondone - Vason 1654 m miał długość 21 km a wznios 1460 m ( z 194 m na 1654 m ). Krótszy dystans jechali starsi kolarze, ale  był on równie wymagający.

20.07.2014 - Trento -Piazza Duomo - godzina 8 - START

                                      To był wielki dzień sportu i kolarstwa

Trasa trudna. W wyścigu Gran Fondo i Medio Fondo wzięło udział około 1400 kolarzy we wszytkich kategoriach wiekowych. Polaków aż 6 !!! : Konrad Guz ( M1 19-34),  Jarosław Michałowski ( M2 35-39 ), Jacek Kuzynin (M3 40-44), Dariusz Wojciechowski (M4 45-49), Grzegorz Jankowski ( M6 55-59 ) ,Krzysztof Kozanecki ( M6 55-59). Wszyscy ukończyli wyścig . Niestety, na międzynarodowych imprezach kolarskich nie ma naszych kolarzy, a jeśli już są ,to jest to po prostu promil . Wielka szkoda, ponieważ imprezy o takim wymiarze, to zupełnie inne wyścigi od tych organizowanych w Polsce. Wiele istotnych wskazówek możnaby przekazać naszym organizatorom, którzy często nie mają pojęcia o imprezach kolarskich XXI wieku.

Pierwsze kilometry to jazda w olbrzymym peletonie. Im bardziej w górę, tym mniejsze grupy. Tak to jest na podjazdach. Każdy zaczyna jechać swoim tempem i walczy ,żeby dotrzeć na sczyt.

Organizator zapewnił pełną obsługę i serwis . Trasy były zamknięte i zawodnicy mogli się skoncentrować na sportowej rywalizacji. Bezpieczeństwo jest najważniejsze .

Bufety z napojami i posiłkami były ustawione wzdłuż trasy ,tak że nie było problemu z uzupełnieniem płynów. Dwa bidony, które większośc miała ze sobą ,to zbyt mało jak na taką ciężką trasę i wysoką temperaturę.

Kolarze w pędzie łapali butelki. Wypijali łyk lub dwa i najczęściej resztę wylewali na głowę.

Każdy marzył o ujrzeniu tablicy z napisem Vason 1650 m. ,bo to oznaczało koniec morderczej walki.

Vason położone jest we regionie Trentino na północy kraju. Miasteczko leży w pobliżu szczytu Monte Bondone na wysokości 1650 m n.p.m. Sam szczyt jest jeszcze ponad 500 m wyżej. Stolica prowincji znajduje się w mieście Trento, oddalonym o 20 km. Zaledwie 45 km dzieli Vason od Jeziora Garda. Do miasteczka prowadzi kręta i wąska, górska droga. W sezonie zimowym niezbędne jest założenie łańcuchów na koła - kolarze mogli jechać bez.

W Vason można też spędzać urlop wyjątkowo aktywnie. Region Trentino oferuje setki tras trekkingowych po górach oraz setki kilometrów tras rowerowych, zarówno dla rowerzystów ceniących sobie asfaltowe drogi, jak i takich, którzy uprawiają kolarstwo górskie.

Pod koniec wyścigu zaczyna się coraz częściej myśleć o jedzeniu i piciu. Tu w Italii nie mogło być na mecie innego menu jak spaghetti ( Pasta Party ) i carpaccio z parmezanem i oliwą. Po oddaniu roweru do tymczasowej przechowalni każdy zawodnik mógł posilić się w specjalnie do tego przystosowanym namiocie . Tu również rozmawiano o trudach jakie trzeba było pokonać ,żeby móc usiąść przy stole razem z innymi kolarzami. Nikt nie żałował litrów wylanego potu i większość zapowiedziała udział w La Leggendaria Charly Gaul 2015.

Trzeba było ukończyć wyścig ,żeby zrobić sobie takie zdjęcie . Krzysztof Kozanecki po 4 wyścigach w eliminacjach do mistrzostw świata amatorów UWCT pojedzie w finałowym wyścigu na dystansie 156 km w Ljubljanie na Slovenii .

LA LEGGENDARIA CHARLY GAUL - GranFondo 141 km

1. LOMBARDI TIZIANO MG.K VIS LGL GOBBI DEDACCIAI ITA (M2 35-39)  04:30:09

2. CUNICO ROBERTO ASD TEAM BERALDO greenpaper ITA (M2 35-39)  04:30:57

3. FALZARANO ALFONSO VELO CLUB MAGGI 1906 ASD ITA (M2 35-39)  04:31:52

LA LEGGENDARIA CHARLY GAUL - Medio 57 km

1. BERGAMO DANIELE T.V.B. - UNTERTHURNER ITA (M1 19-34)  02:01:19

2. PONTALTO ANDREA ADS NEW LINE ROVOLON ITA (M1 19-34)  02:00:48

3. JANES SILVANO T.V.B. - UNTERTHURNER ITA (M6 55-59)  02:02:00

Dekoracja zwycięzców na mecie w Vason - Monte Bondone 1650 m. Włosi byli bezkonkurencyjni i zajęli wszytkie miejsca "na pudle" .

 

Nie każdy musi się ścigać

Wybierając się na kolarską przygodę na północ Włoch mamy do wyboru wiele tras rowerowych. Każda z nich jest wyjątkowa i posiada swoją charakterystykę ,a niewątpliwie najpiękniejsze są nad Jeziorem Garda.

Każdy bez problemu znajdzie tam trasę odpowiednio dopasowaną do swoich umiejętności technicznych i kondycji. Dla osób, które z rowerów korzystają  weekendowo w gronie rodziny i przyjaciół najlepsze są okolice przybrzeżnych miejscowości, jak np.Torbole, czy Riva del Garda oraz słynąca z jednej z największych wspinaczkowych ścianek świata - miejscowość Arco. W tych miasteczkach wszystko podporządkowane jest rowerzystom i ich potrzebom. Od szlaków po hotele. Idealnym przykładem tego drugiego jest Aktivhotel Santa Lucia w Torbole, gdzie amatorzy kolarstwa górskiego (i nie tylko) znajdą wszystko, czego potrzebują. Jest ogólnodostępny serwis rowery, narzędzia do tuningu sprzętu, siłownia i basen.

                                                            od prawej : Torbole i Riva del Garda

Dla kolarzy szukających ekstremalnych wrażeń najlepszym kierunkiem jest oczywiście góra Monte Bondone. Tam jednak nie ma żartów. Trasa wymaga wysokich umiejętności i doskonałej kondycji fizycznej. Jeśli tych nam nie brakuje, to czeka nas niezapomniana przygoda. Można jedank wybrać opcję kompromisową, kierując się na północ od jeziora Garda np. do miejscowości Tenno. Zaledwie kilka kilometrów, ale też pod górę. Właśnie tymi trasami jechał peleton w ubiegłorocznym Tour de Pologne. W Tenno wzrok przykuwa małe, ale niezwykle malownicze jezioro. Podobno każdego dnia woda ma w nim inny kolor.

                         Jezioro Grada - 370 m2 , długość 55 km , szerokość 4 - 12 km ,głebokość 346 m

No i cóż - za chwilę koniec tegorocznych zmagań i finał na Slovenii w Ljubljanie.

Kolarze przejechali wiele kilometrów na całym świecie w 12 wyścigach : Amy's Gran Fondo, Msunduzi Road Challenge, UWCT Perth, Cretan Amateur Cycling Tour, Tour of Winston - Salem, La Look, Copenhagen Gran Fondo, Maraton Franja, Sankt Poelten, Road Brasil Ride, Gran Fondo Eddy Mercks, La Leggendaria Charly Gaul , żeby zakwalifokować się do tego ostatniego etapu ,którego zwycięzca będzie nosił tęczową koszulkę mistrza świata.