Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem - Marco Pantani (1970-2004)

Majorka – mekka kolarstwa

 

Wiosną, każdego roku, na Majorce przygotowuje się do sezonu większość europejskich kolarzy i triathlonistów. W okresie od stycznia do kwietnia  na doskonałych drogach wyspy  "wypala tłuszcz" i szlifuje formę ponad 100 000 kolarzy, począwszy od zawodników grup ProTour po wszelakiego rodzaju hobbystów i amatorów. Można tu spotkać legendy kolarstwa , takie jak  Jan Ulrich, Eric Zabel, Max Hürzeler, Joan Llaneras, Toni Tauler, czy Andreas Raelert oraz wielu innych znanych sportowców.  Na początku kwietnia tego roku przyleciała na Majorkę duża grupa polskich kolarzy z Ryszardem Szurkowskim i Czesławem Langiem na czele .

"Jest częścią twojego ciała, a wszystkie ruchy na nim są całkowicie naturalne - kiedy, tak poczujesz się na rowerze, będziesz dobrym kolarzem"
John Tomac

W kwietniowym zgrupowaniu, między innymi, udział wzięli : Ryszard Szurkowski, Iwona Szurkowska, Czesław Lang, Ireneusz Walczak , Henryk Charucki, Clemens Ujejski , Leszek Kozioł,  Kasia Kozioł, Tomasz Wołodźko, Paweł Ziemba, Krzysztof Golwiej, Marek Kowalski ,Maciej Sołtysiak, Tomek Derejski, Rafał Jurkowlaniec, Piotr Szulc, Allain Mompert, Chris Necki i inni.  Corocznie trenujemy na  Majorce, bo to „kolarska” wyspa, na której można idealnie przygotować się do sezonu. Niektórzy z uczestników ,to jeszcze aktywni zawodnicy kategorii Masters , którzy startują w szosowych wyścigach Pucharu Polski, mistrzostw Polski , mistrzostw Europy i świata . Warto zatem poprawić swoją kondycję , podnieść ogólną wydolność tlenową i anaerobową przed rozpoczynającym się wkrótce sezonem wyścigowym.

od lewej :  Czesław Lang,  Chris Necki, Ryszard Szurkowski Iwona Szurkowska

Codziennie spędzaliśmy kilka godzin na rowerach , przejeżdżając od 100 do 140 km. Trenowaliśmy w terenie płaskim i górzystym. Ćwiczyliśmy jazdę w peletonie, rożne układy ,które niewątpliwie przydają się podczas zawodów, szczególnie przy mocno wiejącym wietrze czołowym. Jest takie powiedzenie kolarskie "na początku roku wróć do zasad " . Po przerwie zimowej warto przypomnieć sobie pewne reguły, zasady treningu i taktyki, skorygować dietę, poprawić pozycję na rowerze, sprawdzić rower, itd. Kolarstwo, to niebezpieczny sport i nie można popadać w rutynę ,bo to najczęściej gubi kolarza . Długie i szybkie zjazdy ,to nie lada sztuka i należy nauczyć się pokory . Bezmyślna jazda ,mały błąd i może to się skończyć tragicznie . Rower to wymagający pojazd i błędów nie wybacza. Tylko prawidłowy ,przemyślany trening czyni mistrza.


 

"Jeśli jazda na rowerze ma być dla ciebie przyjemnością, a nie tylko walką i zdobywaniem, ostatnią rzeczą na jaką powinieneś zwracać uwagę, jest prędkość."
Bob Roll

Niestety, nam też się przytrafil niemiły epizod podczas treningu . Jeden z kolarzy na zjeździe nie opanował roweru i przewrócil się . Wyglądało bardzo źle ,ale na szczęście poza ogólnymi potłuczeniami nie odniósł on poważeniejszej kontuzji. Taki incydent nie powinien mieć miejsca ,ale zdarzyło się . Jazda w grupie wymaga szczególnej uwagi, opanowania i wytrenowania - szczególnie podczas zjazdów.

Sanktuarium San Salvadore

Obowiązkowo podjechaliśmy do Felanitx, gdzie na pobliskim szczycie ( 542 m.n.p.m.) znajduje się klasztor San Salvadore - sanktuarium kolarzy .

Kolarska modlitwa do Madonny del Ghisallo ( tłumaczenie z języka włoskiego )

O Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa,
prosimy Cię pomagaj nam łaskawie i ochraniaj w naszej kolarskiej działalności.

Błagamy Cię , by nasza dusza pozostawała czysta i radosna, a ciało silne i zdrowe, z dala od niebezpieczeństw, tak w treningu jak i w wyścigu.

Spraw z roweru narzędzie braterstwa i przyjaźni, które nas do Boga zbliży.

Modlimy się do Ciebie za naszych drogich przyjaciół, którzy spośród nas wyrwani zostali, ponieważ Ty ich u Siebie i w królestwie Twego Syna mieć chciałaś.

Obdaruj ich niebiańskim pokojem i daj siłę ich najbliższym tę ciężką próbę wiernie i w poddaniu na siebie przyjąć.
Amen

trochę historii

13 października 1948 roku Papież Pius XII ogłosił Madonnę z Ghisallo patronką wszystkich rowerzystów.

Wiara w opatrzność Madonny z Ghisallo ( Italia ) nad kolarzami i jej nadprzyrodzone siły spowodowały, że liczni kolarze wstawiali się u Papieża o jej wyróżnienie. W światowym kolarstwie prym w tym czasie wiedli dwaj włosi - Fausto Coppi, traktujący swój kolarski fach bardzo metodycznie i racjonalnie, oraz Gino Bartali, bardzo pobożny i cnotliwy, tłumaczący otwarcie i publicznie swe sukcesy jako łaski Boże. Dzięki temu drugiemu, który często odwiedzał Madonnę del Ghisallo, przyjaźnił się z księdzem Vigano i miał wówczas ten zaszczyt gościć często na prywatnych audiencjach u papieża - przedsięwzięcie wyniesienia Madonny mogło dojść do skutku. Decydującym w tym względzie był list wysłany przez kolarzy 31 - go wyścigu Giro d’Italia z etapowej miejscowości - Bari dnia 24 maja 1948 roku do Ojca Świętego z prośbą, by Madonnę z Ghisallo obrać patronką kolarzy.

W maleńkiej wiosce Ghisallo na wysokości 755 m n.p.m. znajduje się mekka światowego kolarstwa - kościółek - muzeum, z błogosławionym obrazem Matki Boskiej - Madonny del Ghisallo w centralnym miejscu ołtarza i świętym płomieniem kolarzy, który elektrycznym czerwonym światłem jaśnieje w środku pomieszczenia na rzeźbionym pucharze z brązu. W jego niewielkim wnętrzu znajduje się 11 rowerów takich sław kolarskiego peletonu, jak Fausto Coppi, Gino Bartali, Fiorenzo Magni, Gianni Motta, Felice Gimondi, Eddy Merckx, Francesco Moser, czy Fabio Casartelli (rower na którym zginął on podczas Tour de France w 1995 r). Na ścianach bocznych wisi wiele proporczyków klubowych i organizacyjnych, a przede wszystkim wiele oryginalnych koszulek kolarskich zdobytych na największych światowych imprezach kolarskich przez wymienionych już, oraz przez takich jeszcze mistrzów peletonu jak: Alfredo Binda, Michele Dancelli, Gianluca Bartolami, Giuseppe Saronni, Claudio Ciapucci, Gianni Bugno, Steven Roux, Miquel Indurain, Fabiana Luperini, Alessandra Capelotto i wielu innych. Obok ołtarza stoją zwycięskie puchary, trofea, popiersie Alfredo Bindy. Na ścianie bocznej między oknem a ołtarzem znajdują się obrazy Matki Boskiej z różnych świętych miejsc. Wśród nich - obraz Matki Boskiej Częstochowskiej - Królowej Polski

droga do sa Calobra

Sa Calobra, to niewielka zatoczka leżąca w północno-zachodniej części Majorki. Dojazd nie jest taki prosty i trzeba pokonać kilkunastokilumetrową serpentynę Nudo de la Corbata (węzeł krawata) ,która wiedzie przez pasmo górskie o wysokości ok. 800 m.n.p.m. Widok przysparza wielu niesamowitych wrażeń i zapiera dech w piersiach.  Pokonywanie takich wzniesień ,to idealny trening dla kolarzy. Wysoką formę pokazał Czesław Lang ( 1955 ) ,który z niesamowitą lekkością wspinał się na szczyt, z kórgo następnie trzeba było zjechać nad  samo morze. Ale !!! na kole za Czesławem podążał Ryszard Szurkowski ( 1946 ), który cały czas utrzymuje bardzo dobrą formę i wielu młodszych kolegów nie dało rady "trzymać mu koła".  Większość grupy, to uczestnicy Tour de Pologne Amatorów ,a tam też są ciągnące się długo podjazdy , jak chociażby z Poronina na Ząb . Warto zatem systematycznie zwiększać wysiłek i pokonywać coraz to dłuższe i strome wzniesienia . Dla wszystkich uczestników obozu kondycyjnego ,był to niewątpliwie zaszczyt i niezwykła przyjemność, trenować razem z legendarnymi polskimi kolarzami .

droga do sa Calobra - mapa i profil trasy

Najpierw trzeba się wspiąć na ok 750 m.n.p.m. kilkunastokilometrową trasą i zjechać do sa Calobra . Następnie ponownie podjechac na 750 m.n.p.m. ,żeby móc zjechać do początku podjazdu .Trzeba umiejętnie rozłożyć siły ,czyli stare porzekadło "licz siły na zamiary" .

Czesław Lang wymienia przebitą dętkę . Pomaga mu Harry ( Henryk Charucki )

Tak to bywa , że raz na jakis czas "łapie się gumę" .

Polska grupa kolarzy . Ryszard Szurkowski ( na pierwszym planie )

Po tak wyczerpujących trasach musi być czas na odpoczynek. Sok ze świeżych pomarańczy, Coca Cola i  cafe con leche ,to ulubione napoje kolarzy . Jest to czas na dyskusje o kolarstwie i omawianie kolejnych treningów. Część  grupy to kolarze ,którzy na Majorkę przyjeżdżali już na początku lat 80 , czyli 30 lat temu . Majorka nie ma dla nich tajemnic . Jeśli ktoś zaczyna treningi na wyspie ,to niewątpliwie powinien przed przyjazdem zasięgnąć informacji u kolarza ,który był we wszytkich miejscach i fachowo podpowie, jak zacząć jazdę na rowerze. Obciażenia treningowe należy sykcesywnie zwiększać i nie należy zaczynać od wspinaczki górskiej. Są miejsca, do których dojazd nie jest łatwy .Najpierw trzeba pokonać szczyt i następnie zjechać ,ale z powrotem trzeba ponownie pokonać góry ,a sił może zabraknąć. Tak jest np. na Cap Formentor lub sa Calobra. Inne ciekawe miejsca ,to miedzy innymi Port de Soller, Valldemosa, Cala Figuera, Porto Petro, Porto Colom, Porto Cristo, Cala Millor, Cala Ratjada, Betlem, Manacor, Sineu, Maria de la Salut, Muro, LLubi i wiele ,wiele innych . Każde miejsce jest urokliwie i ma niepowtarzalna atmosferę .

Majorka to również wyścigi kolarskie . Najczęściej jeździmy wczesną wiosną na klasyk organizowany przez Maxa Huerzelera oraz w październiku na międzynarodowy tydzień wyścigów szosowych masters ,który składa się z 5 wyścigów : 2 pucharowe i 3 etapy Vuelta a Mallorca. Imprezy sa zorganizowane na najwyższym swiatowym poziome , porównywalne z mistrzostwami świata masters UWCT .


"Czy posiadanie całej wiedzy świata, najlepszych trenerów i sprzętu zapewni ci złoty medal ? Nie ,ale brak tych rzeczy może być powodem dla którego złotego medalu nie zdobędziesz"
Chris Carmichael

SESAMISPORT wyznacza dobry kierunkek >>>> Mallorca

 

excellent cheap franckmullerwatches.to under $60 extra attractive. excellent cheap it.wellreplicas.to under $60 extra attractive. swiss https://pt.upscalerolex.to/ presents typically the community from hopes. www.burberryreplica.ru bought on the streets in new york city.