Giro d'Italia Granfondo Vienna 2015

Druga edycja Giro d'Italia Granfondo Vienna odbyła się w niedzielę 3 maja. Około 1500 kolarzy wystartowało we wszystkich kategoriach wiekowych na dystansach : 137 km ( Granfondo ) i 67 km                  ( Mediofondo ) 

                                    

W niedzielny poranek na Meiereistraße przy narodowym stadionie imienia Ernsta Happela w Wiedniu ustawił się ogromny peleten. Pierwsze kilometry wiodły od Prateru przez Ringstrasse, Praterstern, Handelskai, Knoten Nord do Klosterneuburg. Tutaj na granicy miasta czas został zneutralizowany i zaczęła się prawdziwa kolarska rywalizacja.

Grzegorz Jankowski - jeden z kilku Polaków startujących w tej imprezie

Dwa kilometry za  Klosterneuburgiem ( 20 kilometr trasy ) zaczął się pierwszy podjazd i tym samym naturalna selekcja w peletonie. Na odcinku 8 kilometrów należało pokonać ok. 250 metrowe przewyższenie na Hadersfeld ( ponad 400 m n.p.m.). Na 40 kilometrze w Koenigsstetten zaczał się kolejny podjazd na dwa najwyższe wzniesienia : Dopplerhütte   i Tulbinger Kogel ( 450 m n.p.m.). Zawodnicy ,którzy te pierwsze 50 km przejechali z dobrym czasie i zachowali sporo energii mogli czuć się niezagrożeni, ponieważ dalsza częśc trasy była praktycznie płaska .

Po przekroczeniu Dunaju w Tulln pozostała do przejechania jeszcze połowa  pętli Granfondo. Było jeszcze kilka tzw. hopek, co widać na poniższym profilu wysokościowym, ale przewyższenia nie były zbyt duże i tym samym nie powodowały one poważnego spowolnienia tempa czołowej grupy.

 

 

Przed startem wielu kolarzy chciało sobie zrobić pamiąkowe zdjęcia z pięknymi hostessami. Jedank to szczęście mieli tylko ci ,którzy byli ustawieni blisko linii startowej.

Pierwsze kilkanaście kilometrów wiodło ulicami Wiednia. Cała grupa jechała za pilotem, który ograniczał prędkość, tak żeby nie było w obrębie miasta zbyt szybkiego tempa. Taka zasada jest stosowana na wielu wyścigach, gdzie startuje duża ilość zawodników.   Pozwala to na rozciągnięcie peletonu i tym samym obniża się prawdopodobieństwo kraksy. Najczęściej na granicy miasta czas jest neutralizowany i peleton rusza na pełen gaz.

Czołówka nadawała dosyć wysokie tempo ,szczególnie po przekroczeniu Dunaju. Prędkość tylko chwilami schodziła poniżej 40 km/h. 

Od Tuttendeorfl do mety pozostało kilkanaście kilometrów i już zaczynały się próby pourywania słabszych zawodników przez kolarzy ,którzy poważnie myśleli o miejscu na podium.

Najszybszy był Bernhard Kohl ,który trasę Granfondo przjechał w czasie 4:05:06 ze średnią prędkością 36:39 km/h.  Drugi był Thomas Strobl, a trzeci Markus Feyerer . Cała trójka z Austrii.

Grzegorz Jankowski i Krzysztof Kozanecki

Już można się zapisać na kolejną edycję Granfondo Vienna.

Do zobaczenia na starcie 15 maja 2016.

Zespół redakcyjny SESAMISPORT